Oct 30, 2011

close your eyes.

mam tak dużo zdjęć, które (wbrew pozorom) chciałabym na bieżąco tutaj wstawiać... - och. Jaki to fotodziennik, w którym nie dzieliłabym się chociaż połową zdjęć z własnego życia! Zaczynam to zmieniać. od dzisiaj. Oto miniminimini relacja z jazzgi, dokładniej z niemodnego tygodnia. Bez ukrycia najnudniejsza impreza na jakiej było mi dane przebywać..

+ + Jak na świeżą studentkę przystało, właśnie zalewa mnie tona kartek, notatek, długopisów, mazaków, książek i dziwnych, otwartych w PDFie plikow. Jestem z siebie DUMNA. (że wytrzymuje tak już któraś godziną z rzędu) + +

Jak najdzie mnie większa wena to zrobię fotorealcję z FashionWeeka.
Na koniec mały newsik. Nie przesadzając mogę pięknie dopisać, że od jakiegoś czasu zapycha mi sie skrzynka mailowa. Piszą do mnie ludzie, którzy oglądali (KLIK) ta stronkę! Naprawdę jest mi TAK BARDZO MIŁO, że nie wiem! wgl, śmieszny fakt rosnącej liczby klikających LUBIE TO mnie szokuje, kilka osob mnie followinguje, co również odchaczam do małych sukcesów.
 Marta&Karo&Karo
 Karo. nasze godzinne wyczekiwanie.
 Kamila i zdjęcie wieczoru.
 och.
 HAHA! i jak tu sjej nie lubić?


 TAK. ono też tu się musiało znaleźć. 
"CZASAMI naprawde tak prześmiesznie wychodzisz na tych zdjęciach"
 też mi się całkiem podoba,a co tam!
uuuuua. psychodeliczne zabawy światłem, prosto z Jazzgi.